Zapraszamy do Salezjańskiego Domu Maryi Królowej Pokoju w Lubrzy na kolejne rekolekcje naszej wspólnoty w terminie 27-29.12.24. Rekolekcje rozpoczynają się w piątek obiadem o godzinie 13.00.

Rekolekcje poprowadzi Ojciec Andrzej Finc SDB, bardzo maryjny kapłan.

Cena za całe rekolekcje 330 zł od osoby dorosłej + dla Ojca co łaska, dzieci 0-2 lata gratis, 2-4 lata 165 zł, 4-10 lat 230 zł, powyżej 10 roku 330 zł. Tradycyjnie już przywozimy ciasto. Proszę o przedpłatę w wysokości 100 zł od osoby dorosłej na konto naszego skarbnika Mateusza Kasprzaka do końca listopada

ING Bank Śląski 39 1050 1520 1000 0098 0095 8598

19.12.24

Długo możemy egzystować w swoim pozornym komforcie, który wypracowaliśmy przez podporządkowanie się oczekiwaniom innych. Dopóki nadal próbujemy im sprostać, żyjemy w nieustannych kompleksach, że jesteśmy niewystarczająco dobrzy, aby zasłużyć na miłość. Dopiero szczególna przykrość spowodowana trudną sytuacja życiową, postawą drugiego człowieka, jego egoizmem, chorobą czy uzależnieniem może nas zmotywować do wyjścia ze starych schematów. Jeżeli zaprosimy w tym momencie Pana Jezusa, to zmiana kierunku życia może okazać się pierwszym krokiem do wolności.

Które sytuacje czy osoby doprowadziły mnie do takiego kryzysu, że podjąłem decyzję o zmianie? Czy doceniam, iż one są dla mnie błogosławieństwem, początkiem drogi do wolności?

Życzę Wam i sobie, aby Pan Jezus każdego dnia rodził się w naszych sercach, przynosząc nam wolność.

14.12.24

Zbliża się Narodzenie Pana Jezusa. Obecnie trwamy w czasie oczekiwania i przygotowania naszych serc na Jego przyjście. Myśląc o tym co chwila nasuwają mi się słowa Ks. Marka Dziewieckiego z jego ostatniej książki „Kod miłosierdzia”: „Jezus mówi: kochaj także nieprzyjaciół. Jeżeli ktoś nas krzywdzi, a my kochamy krzywdziciela, to celem naszej miłości jest przemiana krzywdziciela”.

Czy mamy wpływ na drugiego człowieka?

Wiele osób w naszej wspólnocie wytrwale modlącej się za innych ma takie doświadczenie, że omadlana osoba zmienia się w naszym sercu, gdyż zmienia się nasze podejście do niej. Nasz przykład, nasza modlitwa i nasza bezwarunkowa miłość  mogą też pomóc jej się faktycznie zmienić. Życzę Wam i sobie, aby nasze serca stały się godnym żłóbkiem dla Pana Jezusa, a przez Niego dla tych wszystkich trudnych dla nas ludzi, potrzebujących naszej modlitwy

11.12.24

„O, jak są krótkotrwałe, jak złudne, jak występne i ohydne są te rozkosze! A jednak ludzie w swym upojeniu i ślepocie tego nie widzą, ale jak bezrozumne bydlęta gnają ku zgubie dla ulotnej uciechy tego przemijającego życia. Więc ty, synu, nie idź za swymi pożądaniami i odwróć się od nich. Napawaj się Panem, a On da ci to, czego pragnie twoje serce.

Bo jeżeli chcesz, abym cię naprawdę pocieszył i jeszcze hojniej obdarzył, szczęściem będzie ci porzucenie wszystkiego, co daje świat, i odmowa wszystkich niskich rozkoszy; a w zamian otrzymasz szczęście głębokie. A im bardziej odsuniesz się od radości, jakie dać mogą inni, tym potężniejsze szczęście odnajdziesz we Mnie. Z początku trzeba ci będzie walczyć, nie bez bólu i trudu, aby je osiągnąć. Zakorzenione przyzwyczajenia będą ci przeszkadzać, aż lepsze zwyciężą. Ciało będzie szemrać, ale okiełzna je żar ducha. Będzie ci zagrażać i kusić cię wąż pradawny, ale odpędzisz go modlitwą, a wreszcie pożyteczną pracą zagrodzisz mu dostęp do siebie”. („O naśladowaniu Chrystusa” Tomasz a’ Kempis)

Co pomaga mi uwolnić się od dawnych przyjemności, które wyrządziły mi dużo krzywdy, a jednak nadal pociągają?
Co pomaga w decyzji o życiu jedynie dla Jezusa, które jest pewnym źródłem szczęścia?

06.12.24

„Świat przyodziewa cię teraz we własną marność, z której rozdzieje cię w chwili śmierci. Świat nie daje, lecz pożycza. Kiedy zaś twoje potrzeby stają się większe, przychodzi odebrać to, co jego, zostawiając cię nagiego i nędznego. O, jakże głupie są przyziemne rady tych, co namawiają do gromadzenia rzeczy nie należących do nas, których nie zdołamy zabrać ze sobą, do obciążania się rzeczami pożyczonymi, których nie będziemy mogli mieć przy sobie, gdy będziemy przechodzić przez wąskie drzwi śmierci, ciasne wejście, jakie przekroczyć może z trudem jedynie samotna i naga dusza. Kiedy dotrzemy do tego przejścia, będziemy musieli odłożyć wszelki ziemski ciężar”. (Polecam też Ap 3, 17-18)

Co nie jest moją prawdziwą potrzebą? Jak dałem się oszukać światu? Co jeszcze mogę oddać Bogu?

04.12.24

Polecam konferencję Księdza Wojciecha Węgrzyniaka o patriotyzmie:

02.12.24

Słowa Św. Antoniego o spowiedzi: „Sakrament pokuty zwany jest domem Bożym, ponieważ grzesznicy jednają się w nim z Bogiem, podobnie jak syn marnotrawny jedna się z Ojcem, który wita go ponownie w domu. Zwany jest także bramą raju, jako że poprzez spowiedź człowiek skruszony wchodzi, by ucałować stopy, dłonie, twarz Ojca Niebieskiego. O, domu Boży! O, spowiedzi, bramo raju! Błogosławiony ten, kto w tobie mieszka, błogosławiony, kto do ciebie wchodzi! Ukorzcie się, bracia moi, i wejdźcie przez te święte drzwi”.

„Skoro się wyspowiadałeś, musisz się poprawić – pisał w innym miejscu. Wielu jest takich, co wyznają swoje grzechy, lecz nigdy się nie poprawiają. Człowiek prawdziwie skruszony, gdziekolwiek pójdzie, gdziekolwiek się uda, musi zawsze pamiętać o tym, by nie powrócić na złą drogę. Wielu spowiada się tylko raz w roku, gdy tymczasem należałoby to robić o wiele częściej. W rzeczywistości jesteśmy tak słabi i tak skłonni do zła, że każdego dnia zdarza nam się splamić jakimś niegodnym czynem. Ponadto mamy taką krótką pamięć, że z trudem zachowuje ona do wieczora to, cośmy robili rano. Po co zatem odkładać do jutra to, co powinniśmy wykonać dzisiaj? Człowiecze, dzisiaj jesteś, lecz jutro być może już cię nie będzie. Żyj i postępuj dziś tak, jakbyś jutro miał umrzeć. Kiedy zaś przełkniesz truciznę winy, chwytaj natychmiast odtrutkę, jaką jest szczera i bolesna spowiedź”.

 Co ja chcę uczynić, aby Pan Jezus znalazł godne miejsce w moim sercu, aby się w nim znów narodzić?

26.11.24

Św. Antoni pisze: „Święci w tym mglistym miejscu świecą niczym gwiazdy na firmamencie. Podobnie jak buty chronią stopy, tak samo przykład świętych chroni naszą duszę, umożliwiając nam odepchnięcie podszeptów diabła i pokus świata”.

Jakiego świętego starasz się obecnie naśladować?

Co w związku z tym zmieniło się w Twoim życiu?

19.11.24

Świadectwo Kasi:

Chwała Panu J

Za to, że mam czym się podzielić.

   Moja i św. Antoniego wspólna przygoda zaczęła się nieco przypadkiem. We wtorki często jestem na Mszy Świętej u Franciszkanów w Gnieźnie. 

W tym dniu po nabożeństwie jest odmawiana i odśpiewywana nowenna do św. Antoniego z Padwy. Muszę przyznać, że jestem łapczywa na dary nieba J 

W swojej wadzie charakteru stwierdziłam, że skoro i tak to śpiewam do tego „starodawnego świętego”, to może warto obrać sobie coś na cel tych modlitw.

  W tym czasie miałam problem z córeczką wtedy 3-4 lata, która nie chciała chodzić do kościoła, a będąc na Mszy Świętej dawała nam i innym mocno popalić.

Wtedy to zaczęłam prosić o to, aby moje kochane dziecko chętniej na te msze uczęszczało. Poprawa zachowania była szybka, ale nieznaczna.

I oto wtedy przypomniałam sobie, że podobno św. Antonii nieco szybciej działa, gdy wierny wspiera biednych. Cóż, muszę powiedzieć, że jak do tej pory

 każda wpłata była dla mnie odczuwalna.

 Hehe… 😀

  Córka nie tylko zaczęła chętniej chodzić do kościoła, ale wręcz na przymus wyciąga męża. Jako 5-ciolatka zażyczyła sobie,

 aby co wieczór (dzień w dzień) czytać jej Biblię do poduszki. Czasami chętnie chodzi ze mną w tygodniu na Msze Święte, jeździ ze mną na wykłady dla dorosłych,

 do Prymasowskiego Studium, na spotkania wspólnoty dla dorosłych, flaguje w kościele, wieczory chwały… itd. aktywności jest sporo, rozwijamy się w wierze razem.

Hmm…. Przyznam, że nie mogłam nijak pojąć tego rozanielenia dziecięcej twarzyczki przy Księdze Kapłańskiej… J

  Rozochocona sukcesami intencją objęłam wszystkie dzieci w rodzinie i tak, dziewczynka, która nie chciała przyjąć Pierwszej Komunii Świętej,

zaczęła sama o nią zabiegać i w konsekwencji przyjęła i parę innych drobnych spraw.

 Oczywiście bywają też gorsze momenty. Wtedy robię sobie rachunek sumienia z pilności nowenny i datków dla potrzebujących. To prawie 3 lata trwa i działa,

a dobry Pan Bóg w swoim zwyczaju/miłości przychyla się i obdarowuje łaską większą niż proszę.

 Ostatnio dziecko to pomodliło się modlitwą niewiernych „Jezu jeżeli jesteś to… mi się przyśnij”. A sen przyszedł i był piękny, ale to na inne świadectwo. J

  A czy Ty pamiętasz swoją modlitwę niewiernych? Może nigdy tego nie robiłeś/aś, może spełnienie prośby przypisałeś/aś, tak jak ja w przeszłości, zrządzeniu losu?

W Duchu Wolności i tylko w nim, zapraszam do dzielenia się. J

  Wierzę w świętych obcowanie i polecam Kochani Was wszystkich opiece św. Antoniego z Padwy w imię JHS. Amen.

Kasia z Gniezna

PS. Uwaga techniczna do składania świadectw. Punkty, które powinny one zawierać. Sprawdźcie, na ile się zgadza z moim J

1.      Jak było przed spotkaniem z Jezusem

2.      Moment spotkania

3.      Co dzieje się teraz, po poznaniu Boga

4.      Zachęta 

17.11.24

Ci, którzy przeżyli całą noc na Różańcu wiedzą, że w służbie Panu Jezusowi nie można kierować się emocjami, gdyż one raczej będą zachęcały do odpoczynku i mogą rodzić opór. Wiele osób zachęcanych do nocnych czuwań mówi, że z wiarą nie należy przesadzać. Są osoby, które na początku modlitwy czują złość, rozdrażnienie.  Są też tacy, którzy po pierwszym czy nawet drugim nocnym czuwaniu są drażliwi i kłótliwi. Jeżeli jednak wytrwają, to mogą odkryć, że kolejne nocne czuwania przyniosą niezrozumiały spokój. W Księdze III Rozdział X „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis można znaleźć słowa: „Wielka to cześć, wielki zaszczyt być w Twojej służbie i wszystko porzucić dla Ciebie. Jakże to wielka łaska, jeśli ktoś dobrowolnie oddaje się w Twoją najświętszą służbę. Ci, którzy dla Twojej miłości wyrzekną się miłości ziemskiej, odnajdą dogłębną pociechę Ducha Świętego. Ci, którzy dla Twojego imienia wybiorą wąską ścieżkę i wyzbędą się doczesnych trosk, zdobędą prawdziwą wolność ducha”.

Wielu z nas po całej nocy na Różańcu przeżywa niezrozumiałą radość, ogromny spokój i poczucie spełnienia, choć raczej powinniśmy przeżywać ogromne zmęczenie, a nawet zniechęcenie. Tomasz a Kempis dalej pisze: „O, jakże szczęśliwa i radosna jest służba Bogu, w której człowiek staje się rzeczywiście wolny i święty. O, jakże święty jest stan zakonnego poddaństwa, który czyni człowieka podobnym aniołom, miłym Bogu, postrachem dla złych duchów, wzorem dla wiernych! O, ukochana i upragniona na zawsze służbo, która obiecujesz najwyższe dobro i pomagasz osiągnąć radość trwającą bez końca”.

Co Ciebie motywuje do służby Bogu?

15.11.24

W lipcu 2021r. (ostatnie wakacje przed wojną) Matka Boża wysłała nas na Ukrainę, gdzie modliliśmy się w czterech miejscach na nocnych czuwaniach na Różańcu: Łucku, Lwowie, Kijowie i Berdyczowie. Putin, kiedy wypowiedział wojnę Ukrainie ogłosił, że w dwa dni zdobędzie Kijów i po dziś dzień go nie zdobył.

Orędzie Biskupa Diecezji Kijowsko-Żytomierskiej Vitalija Krywytskyiego jest dla naszej wspólnoty ważną informacją. Po raz pierwszy biskup katolicki zachęca do nocnych czuwań odwołując się do tych samych wskazań, które są prośbami Matki Bożej w Montichiari o modlitwę, ofiarę, pokutę, a które nadają kierunek naszej wspólnocie. Zwraca uwagę na siłę modlitwy, która jest potrzebna nam i naszym wrogom: „Wszyscy żądają sprawiedliwego pokoju, ale on nie przyjdzie sam. Skoro nie zadziałały stare zasoby, trzeba szukać nowych, trzeba w nowy sposób składać nasze ręce i zanosić modlitwę do Boga. «Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18, 20). Jeżeli spotykamy się w tym samym Duchu, Bóg wysłuchuje naszych modlitw”. Podaje przykłady, kiedy Pan Jezus przed ważnymi zadaniami i w czasie wypróbowania modlił się w nocy, walcząc ze snem. Przedstawia nocne czuwania jako połączenie modlitwy i postu, który jest powstrzymywaniem się od snu. Dzięki temu taka modlitwa staje się wyjątkowo efektywna, szczególnie jeżeli wierzący ludzie spotykają się razem i wspólnie wznoszą swoje ręce do Boga. W czasie nocnego czuwania w Katedrze Świętego Aleksandra w Kijowie, które ma trwać do rana, będzie adoracja Najświętszego Sakramentu, czas na Mszę Świętą, na Różaniec i inne modlitwy, czas klęczenia przed Bogiem. Prosi o nocne czuwania w innych miejscach: „Poświęćmy swój czas, swój wypoczynek dla Boga. Przyjdzie czas wypoczynku, przyjdzie czas oddawania Bogu chwały za pokój, ale teraz jest czas służenia, teraz jest czas ofiary”.

Wsłuchując się w orędzie Biskupa Vitalija, przypomnijmy sobie proroctwo  Kardynała Augusta Hlonda, że Polska nie zwycięży bronią, ale Różańcem i  zastanówmy się, co jeszcze możemy zrobić, aby bronić wolności w naszej Ojczyźnie i wolności naszej Ojczyzny?

04.11.24

Z książki „Święty Antoni z Padwy” Karola Wilka: „Świętemu Antoniemu chodziło o naśladowanie Chrystusa Pana, o naśladowanie Jego ubóstwa i Jego pokory, Jego cierpliwości i posłuszeństwa. Są tacy – mówi – którzy chcą widzieć Chrystusa w niebie, ale nie chcą Go widzieć na krzyżu; chcieliby widzieć chwałę Bóstwa, a nie chcą znosić zniewag męki i ubóstwa Jezusa Chrystusa. W ten sposób rozwija Antoni problem cierpienia. Problem ten, zawsze będący na czasie i zawsze budzący największe zainteresowanie, rozwiązał na zawsze Ukrzyżowany. Zjawia się na ziemi sama światłość wcielona, Chrystus, nie by tylko podać jakąś teorię, ale by zapuścić się osobiście w głębiny cierpienia, uświęcając je i podnosząc do wyżyn dotąd nieznanych, zbliżających człowieka do upodobnienia się do samego Boga i osiągnięcia wiekuistej chwały”.

Planujemy imprezę karnawałową dla członków naszej wspólnoty i naszych dzieci w terminie 25/26.01.25 w Bąblinie. Chcemy pokazywać naszym dzieciom, że można się bawić na trzeźwo. Będzie dobra muzyka i liczne zabawy integracyjne. Jest możliwość zarezerwowania noclegu. Więcej szczegółów w styczniu. Proszę o informację, czy są chętni?

29.10.24

Wiadomość od Asi z Warszawy : Wysłuchałam tę konferencję https://www.facebook.com/share/p/15VRd9t9FK/i dziękuję, że mogłam się z nią zapoznać. Zachowałam jej adres, żeby jeszcze raz ją odsłuchać. Za pierwszym razem aż się popłakałam.

Dziękuję i polecam.

Pozdrawiam.

Szczęść Boże.

Asia Sadowska z Warszawy

W niedzielę uczestniczyliśmy w marszrucie różańcowej w intencji naszej Ojczyzny ze Złotowa do Górki Klasztornej. Bardzo dziękujemy organizatorom za tak cenne doświadczenie. Następna jest zaplanowana na 24.11.24 godz. 6.00. szczegółowe informacje u Wojtka Deja. Podczas marszruty słuchaliśmy też konferencji Ks. Piotra Pawlukiewicza „Katolik BMW” https://youtu.be/AzguB2WBFD4?feature=shared, którą gorąco polecam. Ta konferencja jest jak słowa psalmu 144: Błogosławiony Pan – Opoka moja,

On moje ręce zaprawia do walki…

Zbliża się nocne czuwanie w Kadynach 10/11.11.24. Proszę o informację, kto się tam wybiera?

Proszę też o informację, kto jeszcze chce uczestniczyć w rekolekcjach w Lubrzy 27-29.12.24?

27.10.24

Polecam Wam konferencję KS. Wojciecha Węgrzyniaka, która została dziś wygłoszona na naszym Studium Teologiczno-Pastoralnym:

https://www.facebook.com/share/p/15VRd9t9FK/

21.10.24

Z książki Vergilio Gamboso „Życie Św. Antoniego”: „Modlitwa i pokuta stanowią skuteczniejszą formę apostolstwa niż jakiekolwiek słowo mówione bądź pisane”.

„W zapiskach Antoniego daje się zauważyć dręczącą troskę, by nie uzurpować sobie prawa do chwały, która należy się wyłącznie Bogu”.

„Antoni był wymagający, a nawet twardy wobec samego siebie. Zostało to potwierdzone zarówno w zapiskach współczesnych mu kronikarzy, jaki i w jego własnych, w których dominuje szczerość i głębia. Preferował on heroiczną wizję życia chrześcijańskiego. Odszedł z klasztoru w Coimbrze nie tylko z powodu przykrego chaosu, w jakim znajdowała się wspólnota, lecz z powodu ogólnej atmosfery nabycia cech mieszczańskich, z powodu rezygnacji z heroizmu, z dręczącego poszukiwania pełnego, trudnego i wzniosłego życia. Jeśli konformizmem nazwiemy wygodną akceptację rzeczywistości takiej, jaka ona jest, to nasz Święty jest zapalonym nonkonformistą. Niezadowolony z przeciętności, nie poddawał się jej, nie przystosował się do niej. Dlatego głosił surową moralność chrześcijańską i gwałtownie wytykał zło epiki. Miłość jest nienasycona, mężna. Im umysł jest bardziej przyzwyczajony do kontemplacji czystości nieba, tym bardziej doskwierają mu ziemskie utrapienia”.

Świadectwo Agnieszki:

Kochani,

mam przekonanie, że powinnam podzielić się moim doświadczeniem, które sięga początków tworzenia się wspólnoty „W TROSCE O KOŚCIÓŁ”. Uczestniczyłam wówczas w  dniu skupienia w Bąblinie,  które było poświęcone małżeństwu i rodzinie. Konferencję głosił Mieczysław Guzewicz (od 28 lat żyjący w sakramentalnym związku małżeńskim, ojciec trojga dzieci. Doktor teologii biblijnej, członek Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, członek Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej oraz Diecezjalnej Komisji ds. Rodziny).

Pamiętam jak zachęcał do odmawiania codziennie modlitwy Tobiasza i Sary (Tb 8,5-8), która na 100% ratuje każde małżeństwo. Trwam codziennie w tej modlitwie z ufnością i choć mój mąż alkoholik coraz bardziej jest niszczony przez nałóg, to ja trwam mimo bólu, cierpień duchowych i fizycznych. Ostatnio pewien kapłan utwierdził mnie, żeby trwać w tym postanowieniu, gdyż mówi o tym List św. Pawła do Galatów 6, 2 Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełniajcie prawo Chrystusa.

Zachęcam, by TA modlitwa stała się kluczem do bram Nieba dla każdego współmałżonka:

(Tb 8,5-8)

Bądź uwielbiony, Boże ojców naszych,
i niech będzie uwielbione imię Twoje
na wieki przez wszystkie pokolenia!
Niech Cię uwielbiają niebiosa
i wszystkie Twoje stworzenia
po wszystkie wieki.
Tyś stworzył Adama,
i stworzyłeś dla niego pomocną ostoję – Ewę,
jego żonę,
i z dwojga powstał rodzaj ludzki.
I Ty rzekłeś:
Nie jest dobrze być człowiekowi samemu,
uczyńmy mu pomocnicę podobną do niego.
A teraz nie dla pożądliwości
biorę tę siostrę moją za żonę,
ale dla związku prawego.
Okaż mnie i jej miłosierdzie
i pozwól razem dożyć starości!
I powiedzieli kolejno: Amen, Amen! 

15.10.24

Witam serdecznie,

w ostatnią niedzielę odbyło się spotkanie organizacyjne dotyczące wspólnoty i chciałam jako informator przekazać najważniejsze informacje:

1) przed nami rekolekcje w grudniu prosimy o wpłatę zaliczki w wysokości 100 zł od osoby dorosłej do końca listopada a jeśli można to wcześniej

2)bardzo dziękujemy za składki na wspólnotę zebraliśmy potrzebną kwotę na dodruk śpiewników i rozważań, jeśli ktoś potrzebuje takie książeczki to można zgłosić się do Uli. Jeżeli ktoś chce się przyłączyć do płacenia składek w wysokości co łaska to podaję nr konta Mateusz Kasprzyk 39 1050 1520 1000 0098 0095 8598

3)postanowiliśmy zawiesić spotkania on-line z o. Jakubem, ale jeśli ktoś jest zainteresowany jego nauką to odsyłamy do podcastów które są ciągle aktualizowane. Oficjalnie planuję napisać podziękowanie dla o. Jakuba z podziękowaniem za głoszone rekolekcje i spotkania on-line więc jeśli ktoś chciałby się podzielić za co mu dziękuje to uwzględnię to chętnie w podziękowaniu, tylko proszę o taka informację do końca tygodnia.

4) jeżeli nocne czuwanie jest organizowane w pierwszą sobotę miesiąca, to uzgodniliśmy, że po litanii do Św. Andrzeja Boboli odmawiamy modlitwę Anioła z Fatimy: „O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, ufam Tobie, kocham Cię. Proszę Cię, byś wybaczył tym, którzy nie wierzą, którzy Cię nie uwielbiają, którzy Cię nie kochają, którzy Ci nie ufają” w nawiązaniu do nabożeństw pierwszych sobót.

5) odpowiadając na prośby Maryi o modlitwę, ofiarę, pokutę staramy się modlić całą noc (na miarę naszych możliwości), aby dać też przykład innym. Parafianie mogą zapisywać się na godziny.

6) rekolekcje dla naszej wspólnoty będziemy organizować 3 razy w roku: w listopadzie lub grudniu, przed Świętami Wielkanocnymi i w tygodniu gdzie przypada 15 sierpnia – tygodniowe rekolekcje wakacyjne.

7) opieką nad dziećmi podczas rekolekcji w Lubrzy może zająć się Weronika- musimy opłacić jedynie jej pobyt z naszych składek – mamy na to wystarczające środki z naszych składek.

8)przypominam o uzupełnianiu kalendarza czuwań, który załączam do wiadomości

https://docs.google.com/spreadsheets/d/1ZbpXgGIx6AgDJsPCuVKlzwOiJZlXavJL/edit?gid=2074206525#gid=2074206525

9)prosimy o modlitwę za wspólnotę i kapłanów

14.10.24

Z książki „Żywoty Świętych Pańskich” o Św. Antonim: „Już w rok po śmierci Kościół święty uznał go za Świętego, a miasto Padwa na uczczenie jego zbudowało wspaniały kościół. Przy przenoszeniu Relikwii świętych do nowego kościoła znaleziono ciało spróchniałe, ale język jakby z żywego człowieka. Na widok tego cudu generał zakonu św. Franciszka, Św. Bonawentura, ukląkł z całym zebranym ludem i sławił Świętego. – Język ten Świętego jest największą relikwią Padwy.

Nauka moralna.

Kimkolwiek jesteś, duszo chrześcijańska, mężczyzną czy niewiastą, panem czy sługą, uczonym czy prostaczkiem, zdrowym czy chorym, młodym czy starym, nie koniecznie masz być wielkim kaznodzieją lub uczonym teologiem, ale za to każdemu z nas w każdym stanie udzielił Pan Bóg w języku władzy, której użyć możemy na chwałę Boga lub na potępienie wieczne. Z tego powodu trzymaj zawsze język na wodzy, albowiem tym członkiem ciała zdziałać możesz wiele złego i zgorszenie wywołać w bliźnich.

Święty Antoni niechaj wszystkim służy za przykład; przemawiał on tylko wtedy, gdy Bóg mu przez przełożonych przemawiać pozwolił. Języka natomiast używał tylko na sławę i cześć Boga i na zjednoczenie Mu wyznawców. My tak samo czynić możemy i pokazać bliźnim, że mamy serce czyste, a to ich pociągnie ku dobremu. W języku człowiek ma wielką potęgę, niechaj jej zatem używa tylko do celów szlachetnych i zbawiennych”.

Już o tym pisałam po sugestii Kasi, ale jeszcze raz Was proszę o to, abyście przesyłali wartościowe treści z żywotów innych świętych. Szczególnie zwracam uwagę na tych, których mamy w rozważaniach różańcowych: Bł. Jerzego Popiełuszkę, Św. Ludwika Maria Grignion de Montfort, Św. Jana Pawła II i Bł. Stefana Wyszyńskiego. Możecie też pisać o Św. Antonim czy innych świętych franciszkańskich. Przesyłajcie na naszego maila wtrosceokosciol2024@wp.pl a my z Asią będziemy wysyłać do wszystkich.

07.10.24

Dziś jest wielkie nasze święto – Matki Bożej Różańcowej. Sześć lat temu miało miejsce pierwsze nocne czuwanie. Mamy nadzieję, że pod opieką Matki Bożej Różańcowej, tak jak kiedyś pod Lepanto, walcząc Różańcem, obronimy nasze małżeństwa, nasze rodziny i naszą ojczyznę.

06.10.24

Na przełomie września, października i listopada odbyły się lub odbędą nocne czuwania na Różańcu w 26 miejscach w Polsce. Kapłani, którym o tym mówię, twierdzą, że to jest naprawdę dużo i myślą, aby wprowadzić naszą inicjatywę do swojej parafii. Chwała Panu! Tak się złożyło, że mięliśmy okazję wraz z moim mężem rozmawiać z Księdzem Prymasem Wojciechem Polakiem na temat błogosławieństwa dla Naszej wspólnoty, a wczoraj Madzia Sokołowska prezentowała naszą inicjatywę w swojej parafii Księdzu Biskupowi Zdzisławowi Fortuniakowi z Poznania. Liczby zrobiły wrażenie, więc nasza modlitwa zyskała miano dobrej inicjatywy. Dla wielu jest oczywiste, że nie podjęlibyśmy się tak dużej akcji bez pomocy łaski Bożej.

Zapraszam Was na naszą stronę internetową wtrosceokosciol.pl, gdzie zostały wprowadzone liczne poprawki. Proszę Was o uwagi, wskazówki, co należałoby jeszcze zmienić?

Zamieszczam na naszym mailu informacje, cytaty z książek o O. Wenantym, o Św. Antonim. Dostałam cenną wskazówkę od Kasi z Gniezna, aby inne chętne osoby zaangażowały się w tą inicjatywę. Proszę Was, abyście czytając żywoty świętych lub inne książki religijne, przesyłali wartościowe informacje, a wtedy Asia lub ja będziemy wysyłały to w mailu do wszystkich.

Proszę Was też, abyście pisali o tym, co jest dla Was szczególnie ważne w relacji z Panem Jezusem i abyśmy się wszyscy nawzajem się formowali. Taki mój przykład: wiele osób, ale szczególnie Asia Rutka powtarzała mi o przyjmowaniu Pana Jezusa na klęcząco, ale u mnie długo bywało różnie, raz tak, raz tak. I stało się „klamka zapadła”, teraz przyjmuję Go tylko na klęcząco! Chwała Panu!

29.09.24

Św. Antoni całe życie pragnął męczeństwa i dlatego przeszedł do franciszkanów. Nocne czuwania na Różańcu – spędzenie całej nocy w zimnym kościele jest niczym innym, jak męczeństwem i to jest najważniejsza rzecz, która łączy nas z naszym patronem.

27.09.24

Po moim pierwszym podzieleniu się swoimi refleksjami dostałam od wielu z Was informację, że powinnam to robić dalej. Udało mi się zdobyć książki o Św. Antonim, naszym patronie. Chcę stopniowo pokazywać Wam niektóre fakty z jego życia i dzielić się moimi przemyśleniami na ten temat. Jestem przekonana, że wzór tego Świętego ma nam wskazać kierunek naszej dalszej formacji. Ponieważ urodził się jeszcze w XII wieku, nie ma o nim tak wielu szczegółowych informacji, jak o O. Wenantym, o którym książka ma ponad 500 stron i pokazuje najdrobniejszych detalach, jak można go naśladować. Łatwo jednak zauważyć w ich postawie ducha franciszkańskiego, tego samego, którego mogliśmy doświadczyć osobiście w postawie Ojca Jakuba i Ojca Gracjana. Chcę zwrócić uwagę, że Św. Antoni w Coimbrze „dopełnił swego, jak na owe czasy solidnego wykształcenia, wgłębiając się zwłaszcza w studium Pisma Św. i Ojców”[1]. Ta informacja o Św. Antonim i fakt, że Bóg dał nam Ojca Jakuba pokazuje mi to, iż mamy czytać Pismo Św., a jeżeli czegoś nie rozumiemy, pytać Ojca Jakuba o wyjaśnienie. Często dochodzi do sytuacji, również z naszym udziałem, że zagubione duchowo osoby atakują Kościół, osobę Pana Jezusa i Maryi, a my nie reagujemy, bo brakuje nam odwagi, wiedzy i argumentów. Z pewnością łatwiej będzie sprzeciwić się tym atakom, kiedy będziemy znali Pismo Św. Pozwólcie, że podzielę się z Wami ciekawym doświadczeniem: niedawno trafiła do mnie na terapię protestantka, która mówiła mi, że jestem dla niej autorytetem, bo znam dobrze Pismo Św., co jest rzadkie u katolików. Kiedy zapytała, po co odmawiam Różaniec a ja odpowiedziałam, że dzięki wstawiennictwu Matki Bożej dostaję łaski, nie zakwestionowała osoby Maryi, ale było widać refleksję na jej twarzy.

Może niektórym z nas się wydawać, że daleko nam do postaw prezentowanych przez świętych, że to może być dla nas zbyt trudne. Moje doświadczenie mówi mi, że jeżeli pragniemy całkowitego zjednoczenia z Bogiem, to On obdarza nas łaską i kiedy zbliżamy się do Niego, to On nas uświęca. Możemy wówczas dojrzewać do świętości zgodnie z naszym indywidualnym rytmem wzrastania. Najważniejsze jest nasze pragnienie a wtedy Bóg będzie stawiał nam zadania na miarę naszych możliwości. Tak rozumiem przypowieść o talentach (Mt 25, 14-30).

21.09.24

W Kadynach jedna osoba miała rozeznanie, abyśmy wybrali patrona naszej wspólnoty. Zapytaliśmy Ojca Gracjana, kogo poleca i usłyszeliśmy, że Św. Antoniego z Padwy. Zastanawiałam się, jak ten Święty żyjący w XII wieku może pasować do wspólnoty, która zaczęła istnieć w setną rocznicę objawień fatimskich? Otóż z Siostrą Łucją de Santos łączy ich to samo miasto: Urodzony w Lizbonie Św. Antoni właśnie w Coimbrze podjął decyzję o odejściu z Klasztoru Św. Krzyża i przyłączeniu się do franciszkanów. Podobnie Sistra Łucja za specjalnym pozwoleniem Papieża Piusa XII odeszła ze zgromadzenia św. Doroty i wstąpiła do zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w Coimbrze.

Ważne też, że święto Św. Antoniego przypada 13.06 – w drugie objawienie fatimskie.

Po ostatnim spotkaniu z Ojcem Jakubem czułam duży niedosyt w kwestii wskazówek dotyczących Św. Antoniego i ten niedosyt okazał się być błogosławiony. Postanowiłam, że zgodnie z zaleceniami o nim poczytam, ale nie udało mi się na zorganizować o nim książki na urlop, więc zabrałam o O. Wenantym Katarzyńcu, który był też franciszkaninem, a o którym książkę mam w domu. Przypomniało mi się moje doświadczenie z dzieciństwa, gdzie mój Ksiądz Proboszcz obdarowywał mnie żywotami świętych i to bardzo dobrze wpływało na moją wiarę. Cieszę się, że znalazłam motywację, aby do tego wrócić. Okazało się, że śledząc życie tego franciszkanina znalazłam odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań i uwolniłam się od pewnych konfliktów wewnętrznych. Oto niektóre zasady, którymi kierował się O. Wenanty za Św. Bonawenturą, a które mogą nam się przydać:

  1. Bądź pilnym w modlitwie i czytaniu dzieł świętych.
  2. Unikaj próżnowania.
  3. Zachowaj szlachetność serca i strzeż zmysłów i dlatego unikaj wszelkich partykularnych przyjaźni.
  4. Czuwaj nad językiem, abyś mówił tylko to, co konieczne.
  5. Nie mów o wszystkim, coś usłyszał, ale tylko o tym, co budujące.
  6. Przypominaj sobie często łaski i dobrodziejstwa Boże.
  7. Strzeż się, byś nikogo nie sądził i o nikim nie mówił.

Wenanty często powtarzał za Św. Franciszkiem: „Panie, cóż mam, czego bym Ci jeszcze nie oddał”. Napiszcie, co Wy na to, abyśmy wszyscy, którzy mają takie możliwości czasowe, zaczęli czytać żywoty świętych i dzielili się najważniejszymi refleksjami z tych lektur? Ja mogę „wrzucać” je na maila.

Osoby, które najmocniej podkreślały mi, że jadą do Kadyn odpocząć, potem były najbardziej zaangażowane w modlitwę i rekolekcje, co pokazuje, jak intuicyjnie pragniemy i realizujemy wolę Bożą wbrew podszeptom ciała, ale zgodnie z naturą duchową. Podobnie jak dzieci z Fatimy, modlimy się dużo, jak prosiła Maryja i tak wynagradzamy za grzechy świata, szczególnie za osoby, za które być może nikt nigdy się nie modlił. Czy macie podobne myślenie?

O. Jakub zalecił mi czytanie „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasz 'e Kempis. Przyjechałam do Kadyn z pomysłem, aby zarazić tą lekturą nas wszystkich. Usłyszałam od pewnej osoby, że to za trudne, więc odpuściłam. Potem jednak usłyszałam od tej samej osoby, że właśnie czyta książkę, w której główny bohater żyje „O naśladowaniu Chrystusa”…. i to dało nam do myślenia, że być może jest to wola Boża.

Napiszcie, co sądzicie na ten temat?

Długo nie rozumiałam tego, że naszą formacją zajmują się różni kapłani i wydawało mi się, że to nie jest dla nas dobre. Dopiero teraz widzę, że darowani nam przez Boga kapłani, wyznaczają cele naszej wspólnoty. Misjonarze Świętej Rodziny bez wątpienia są po to, abyśmy w organizacji nocnych czuwań i rekolekcji nie zapomnieli o naszych małżeństwach i rodzinach. Franciszkanie, którzy są zgromadzeniem pokutnym, pokazują nam, że pokutować to kochać a kochać to pokutować. Dają też przykład, jak ewangelizować swoją postawą.

W grudniu rekolekcje wygłosi nam bardzo maryjny Salezjanin, potwierdzając cel i drogę naszej wspólnoty, czyli Maryję. Czy macie podobne refleksje?

Do naszych rekolekcji dołączają osoby spoza naszej wspólnoty, które po rekolekcjach chcą uczestniczyć w nocnych czuwaniach i codziennie odmawiają Różaniec. Jeżeli macie kogoś, komu Waszym zdaniem służyłyby nasze rekolekcje, dajcie znać.

[/su_row]