Jak kryzys zbliżył mnie do Boga.

Pochodzę z rodziny gdzie tradycje katolickie były przekazywane z pokolenia na pokolenie jednak z biegiem czasu stały się one tylko tradycjami a nie żywą wiarą. Dorastałem w domu gdzie ojciec uciekał od problemów w alkohol, a ja przejąłem rolę głowy rodziny i bohatera dla którego nie ma rzeczy nie możliwych. Bóg wielokrotnie dawał znać o swojej obecności jednak ja ignorowałem te sygnały szukając pocieszenia w różnego rodzajach terapiach czy nurcie new age. New age spowodowało że poczułem się jakbym był sam bogiem a pozytywnym myśleniem mogę spowodować że wszystko ułoży się po mojej myśli. Szybko przekonałem się że tak nie jest najpierw dotykając bankructwa a później w momencie kryzysu małżeńskiego, gdy żona zakochała się w innym mężczyźnie. Poczułem się bezradny, nie rozumiałem po co to wszystko. Poczucie beznadziejności sytuacji i braku perspektyw na jakąkolwiek poprawą spowodowało że dotknąłem dna. Żona chciała rozwodu a ja zacząłem na nowo poznawać Boga. To On postawił na mojej drodze ludzi którzy swoim świadectwem udowadniali mi Jego obecność. Było to dla mnie trudne, mogę powiedzieć że uczyłem się Boga na nowo, a przede wszystkim tego że trzeba Mu zaufać. Był to początek mojego nawrócenia. Kryzys małżeński trwa już ponad rok, ale dzięki temu ja zgłębiam moja wiarę i doświadczam Bożej łaski dla mojej rodziny bo mimo wszystko jesteśmy razem. Nie ustaje w modlitwie a różaniec odmawiam kilka razy dziennie doświadczając przy tym wiele radości i nadziei. Kilkakrotni przekonałem się o potędze Boga w moim życiu gdy straciłem pracę a były pracodawca robił wszystko żebym nie mógł dostać nowej lepszej wystawiając fałszywe świadectwo pracy, mimo to jego plan nie powiódł się a ja dostałem dobra pracę za wynagrodzenie pozwalające utrzymać rodzinę.

Nie ustaje w modlitwie a w trudnych chwilach jeszcze gorliwiej modle się by dobry Bóg czuwał nade mną i moją rodziną. Różaniec towarzyszy mi przez cały czas. Modle się na nim w różnych intencjach i widzę jak Bóg działa w moim życiu. Nawrócenie dało mi wiarę w pojednanie z żoną i Bożą ochronę sakramentu małżeństwa.

Chwała PANU!